A kuku - Herve Tullet w małej biblioteczce
środa, stycznia 25, 2017A KUKU! To seria książeczek dla najmłodszych, które pobudzają wyobraźnię, bawią i rozwijają. Kartonowe lektury o nieregularnych kształtach stron, na których znajdziemy wesołe obrazki, a zamiast rozległego tekstu, pojedyncze wyrazy dźwiękonaśladowcze.
Duży czy mały? W tej książeczce śledzimy losy ryby, która wyróżnia się wśród innych swoją wielkością. Płynąc, zjada mniejsze rybki, tym samym powiększając swoją wielkość. W życiu jednak nie wszystko jest takie, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, o czym również przekonuje się rybia bohaterka, spotykając na swojej drodze... No właśnie kogo? :)
Już jadę! Wesoły samochodzik wyrusza w swoją podróż po świecie. Mija napotkane przeszkody bez większych problemów, aż na drodze spotyka problem nie do pokonania. Jak uda mu się pokonać napotkany kłopot, tak by historia zakończyła się szczęśliwie?
Ufo kuku! Oglądamy tu relację pomiędzy chłopcem i ufoludkiem, który natrętnie go zaczepia. Czy po wciąż narastającej niechęci, chłopiec zaprzyjaźni się z Ufo?
Wyjątkowa oprawa i oryginalność wnętrza tych książeczek, świetnie sprawdzają się w kreatywnych zabawach, a krótkie i wesołe historyjki nie zdążą znudzić nawet tych najmłodszych czytelników.
Duży czy mały? Już jadę! Ufo kuku! oraz czwartą z tej serii, której jeszcze nie posiadamy w swoich zbiorach Supertata, są autorstwa Herve Tullet - wydawnictwo BABARYBA.
8 komentarze
Szczerze mówiąc sama nie wiem, co jest w tych książeczkach, ale coś musi być, skoro dzieciom się one podobają ;) My mamy jeszcze "Super Tata" :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńPrezentują się nieźle :) Fajne kolory, rysunki też. Z pewnością dzieci będą zachwycone :)
OdpowiedzUsuńFajne, nigdzie do tej pory ich nie widziałam. Muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńWystarczy kliknąć na tytuł którejkolwiek z trzech opisanych, a zostaniesz przekierowana na stronę wydawnictwa z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńMoja jest, więc pewnie inne również będą ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
OdpowiedzUsuńEwidentnie mają "to coś" skoro dzieci tak je lubią! :)
OdpowiedzUsuń