Spełnianie dziecięcych marzeń ma w sobie coś magicznego, tak jak historia o starszym brodatym dziadku, który raz w roku na wielkich saniach, podrzuca grzecznym dzieciom prezenty. W tym roku postanowiliśmy opowiedzieć Amelce o cudownym M., co poskutkowało tym, że od kilku tygodni widząc reklamy zabawek woła, że może M. jej to kupi, po czym wspomina, że musimy zrobić dla niego list.