Miesiąc 1
piątek, maja 13, 2016
Tym postem rozpoczynam nowy cykl na blogu, a mianowicie podsumowania zmagań matki w walce o lepszą sylwetkę.
Jako, że w moim przypadku już przed zajściem w ciążę "było mnie" za dużo, w czasie jej trwania starałam się jeść zdrowo i nie tłumaczyć obżarstwa zachciankami :D Postanowiłam również, że jak tylko po porodzie dojdę do siebie to wracam do aktywności. Słowa dotrzymałam i po 8 tygodniach rozpoczęłam monitorowanie tego, ile kilometrów pokonuję spacerując, do tego dołączyłam aplikację z treningami brzuszków na 6 tygodni, a od tego tygodnia kolejną, z przysiadami.
Podsumowując, w pierwszym miesiącu przespacerowałam z wózeczkiem 198,77 km. Brzuszków zaś zrobiłam 1260 :)
Podsumowując, w pierwszym miesiącu przespacerowałam z wózeczkiem 198,77 km. Brzuszków zaś zrobiłam 1260 :)
Czasami przy dziecku pewne rzeczy wydają mi się niewykonalne, ale im więcej czasu mija, tym bardziej przekonuję się do tego, że nie ma rzeczy niemożliwych i jeśli tylko będę chciała, to tak zorganizuję sobie dzień, że uda mi się zrobić to, co zaplanowałam. Mam nadzieję, że małymi kroczkami uda mi się osiągnąć swoje cele. Trzymajcie za mnie kciuki!
Kto jeszcze tak jak ja dąży do osiągnięcia "lepszej" wersji siebie? Jak to robicie? Podzielcie się pomysłami na aktywność przy małym dziecku :)
14 komentarze
Ja mam plan dążyć:-)Do wagi z przed ciąży 6-7 kg musze zgubic.
OdpowiedzUsuńNarazie powolutku się rozkrecam..
Z rana biegam a popołudniami spacerujemy.
Na brzuszki pozwolenie p dr dała po 3 miesiącach od cięcia wiec jeszcze miesiąc..
Jakich aplikacji używasz?
Ja wagę sprzed ciąży osiągnęłam (nawet niższą), ale to dalej nie to, do czego dążę ;) Na co dzień do liczenia kilometrów korzystam z Endomondo, jeśli chodzi o brzuszki, to aplikacja 300 Squats, a w liczeniu kalorii pomaga mi MyFitnessPal :)
UsuńTrzymam za Ciebie kciuki!
Trzymam kciuki i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńTeż trzymam kciuki 👍super dajesz sobie radę tyle kilometrów😮wow niesamowicie 😍
OdpowiedzUsuńDziękuję i czekam aż zdasz mi relację ze swoich efektów ;)
UsuńGratuluję wyników i trzymam kciuki, aby było lepiej i lepiej i coraz bliżej celu. Ja już jestem 20 miesięcy po porodzie, ale nadal nie wróciłam do formy z przed ciąży. Bardzo bym chciała i ciągle planuję, że wezmę się za ćwiczenie, ale ciągle mam jakieś inne rzeczy do robienia, a nikt nie chce wydłużyć mojej doby😔 Mam jednak nadzieję,że w końcu się uda, ale mnie to by się przydała jakaś siłownia albo fitness. Tylko problem jest taki, że nie mam z kim dziecka zostawić😔
OdpowiedzUsuńZnajdź w sobie motywację i mocne postanowienie zmiany, a na pewno uda się wygospodarować chwilę na aktywność. Mi też nie jest łatwo, bo doba wydaje się za krótka, na siłownię i fitness nie mogę wyjść, bo dziecka nie mam z kim zostawić w tym czasie. Ale przecież można poćwiczyć z domu, choćby z dzieckiem, prawda? :) Trzymam za Ciebie kciuki :*
UsuńBrawo, trzymam kciuki za dalszą wytrwałość i konsekwencję :-) Nie zapominaj o zbilansowanej diecie. Regularna aktywność sportowa i rozsądna dieta idą w parze i warto mieć to na co dzień na uwadze.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie zapominam, dziękuję za kciuki :*
UsuńU mnie wyszło tak, że podczas ciąży schudłam zamiast przytyć, ale cały czas ćwiczyłam, a teraz jestem po cesarskim cięciu i nie mogę ćwiczyć tak, jakbym chciała, co mnie irytuje, ale staram się cierpliwie czekać i robić tyle, ile mogę. Trzymam za Ciebie kciuki, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, czas zleci migiem i wrócisz do ulubionych aktywności :)
UsuńZawsze brakuje mi motywacji :) W sumie ja mam ten problem, że przydałoby się kilka kilogramów na plus :) Podziwiam za ta dokładnie rozpisane osiągnięcia :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią oddam kilka swoich :) A statystyki w aplikacjach na smartfonie zapisują się same ;)
Usuń