Zachować wspomnienia..

piątek, sierpnia 19, 2016


Dziś zdjęciami wracam do wakacji spędzanych jeszcze we dwoje.
Co rok na wczasach robimy setki zdjęć, ucieszona pokaźną ich ilością zawsze obiecuję sobie zrobić ich przegląd, po czym wywołać i stworzyć wakacyjny album z każdego roku. Niestety każdego lata kończy się to tak samo - album nie jest zrobiony, a setki nieprzejrzanych zdjęć zalega gdzieś w otchłani dysku komputera. 

Tym razem postanowiłam to zmienić i zebrać najlepsze ujęcia z poprzednich lat tworząc z tego jedną całość. Nie zrobiłam jednak tradycyjnego albumu, a pokochaną ostatnimi czasy przeze mnie fotoksiążkę. Po raz kolejny postawiłam na Printu, które drukuje moje chwile i emocje na papier w sposób doskonały. Osobiście uwielbiam tworzenie książki w ich programie, mogę nawet powiedzieć, że jest to w pewien sposób uzależniające. Zanim oddam gotowy projekt do druku, co chwilę go edytuję i rozmyślam, co jeszcze mogę zmienić/ dodać/ usunąć.. Po zatwierdzeniu książki do druku ze zniecierpliwieniem oczekuję zrealizowania zamówienia i doręczenia przesyłki, a potem pozostaje już tylko zachwyt... 
Jeśli chodzi o wakacyjne książki, Printu oferuje nam mnóstwo pięknych szablonów, więc ostrzegam bo decyzja przy wyborze jednego, może nie być łatwa ;) Dla mojego albumu wybrałam TEN szablon, który oczywiście troszeczkę zmieniłam pod siebie. Gotowy efekt możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej :)



















Jeśli i Wy chcecie uwiecznić swoje wspomnienia, wraz z Printu przygotowaliśmy dla Was rabat 40pln na wakacyjne książki. Twórzcie i upamiętniajcie piękne chwile! :)

Zobacz też:

8 komentarze

  1. Super wyszła! My też uwielbiamy Printu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. My też jesteśmy z niej bardzo zadowoleni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, świetny pomysł! Nie wiedziałam, że jest specjalny program, może mnie to w końcu zmotywuje do tego samego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. super pomysł :)

    z jednej strony fotografia cyfrowa ułatwiła zbieranie wspomnień. każdego teraz stać na zrobienie i posiadanie nieograniczonej ilości zdjęć. a w praktyce najczęściej zalegają one gdzieś w otchłani komputera lub na kartach pamięci. kiedyś zdjęć było mniej, starannie się je selekcjonowało. w końcu film miał bardzo ograniczone miejsce, wywołanie kosztowało, albumy ze zdjęciami też zajmowały dużo miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tak raz na dwa lata się zbieram. Fotoksiazki to swietna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam oglądać fotoksiążki znajomych, tyle jest w nich ich indywidualności, świetny pomysł na zachowanie wspomnień. :)

    OdpowiedzUsuń