Kończymy kolejny miesiąc, tym samym rozpoczynając następny - ostatni już tego roku.

Jaki był listopad? Dla mnie bardzo intensywny. Można by pomyśleć, że skoro aktualnie siedzę w domu, to pewnie czas spędzam mego leniwie. Otóż jakże to mylne! Ja przecież ciągle "coś" robię ;)

W pierwszym tygodniu listopada wybraliśmy się z mężem na koncert Czesław Śpiewa Solo Act. Było kameralnie i bardzo miło. Tego samego tygodnia byliśmy gośćmi na urodzinowej imprezie mojej szwagierki. Poznałam nowych ludzi, wypiłam litry soku, ba! nawet potańczyłam trochę na parkiecie :D

Z początkiem miesiąca rozpoczęłam zajęcia w Szkole Rodzenia. Wczoraj uczestniczyłam w ostatnim już spotkaniu i wiem, że będzie mi ich brakowało. Ale żeby z głowy nie uleciała mi cała wiedza nabyta podczas nich, planuję dla Was cykl postów związanych z tematami SR. Mam nadzieję, że dla kogoś będą to przydatne informacje. 

W listopadzie Polskę odwiedziły również moje dziewczyny, co skutkowało trzema intensywnie przegadanymi dniami ;) Już wyczekuję na kolejne takie spotkanie, które zapowiada się w marcu. Dziewczyny poznają się wtedy z moją córeczką - ach, czekam na ten dzień! :)

Poza tym spędziłam masę godzin na tworzeniu listy wyprawkowej dla dziecka, wyszukiwaniu ofert w internecie i zakupach (głownie on-line). Chyba uzależniłam się od otwierania tych wszystkich paczek dostarczanych przez kurierów czasami kilka razy na tydzień ;)

Jeśli chodzi o bloga natomiast, to pewnie zauważyliście że zmienia on trochę swój charakter. Z racji mojego cudownego stanu, od czasu kiedy podzieliłam się z Wami informacją o moim wielkim szczęściu jakim jest ciąża, zaczęłam zamieszczać posty o tej tematyce. Mam nadzieję, że odnajdziecie w nich coś dla siebie i pozostaniecie ze mną nadal :)