Kocham ten stan!

piątek, grudnia 11, 2015


Ciąża - dla jednych stan błogosławiony, dla innych - droga przez mękę. A jaka jest dla mnie? :)
Cudowna! - napawam się każdą jej chwilą, celebruję każdy dzień.. 

Może wynika to z faktu, że nie przyszła nam ona z łatwością, może dlatego że znoszę ją świetnie, a może po prostu takie mam do niej nastawienie? 

Pamiętam okres, kiedy podjęliśmy decyzję, poczuliśmy się gotowi, czuliśmy że nadszedł czas, by dołączyła do nas mała istotka i zawładnęła naszym światem. W głowie już układałam sobie obrazki i scenariusze naszej rodziny, serce przepełniała miłość. Niestety nic nie szło po naszej myśli. Miesiąc mijał za miesiącem, rok za rokiem. W sercu pojawiał się coraz większy smutek, a pustka wypełniała coraz większą jego część, wyganiając tym samym radość i nadzieję.. W myślach coraz częściej pojawiała się wizja życia we dwoje, ale nie poddaliśmy się i walczyliśmy uparcie.

Pamiętam ten dzień, kiedy jechałam odebrać wyniki krwi ze szpitala - bez optymizmu, nastawiona na kolejny negatywny wynik, ale mimo wszystko z małą iskierką nadziei. Kiedy zobaczyłam na kartce z wynikami, że beta HCG wskazuje na 4-5 tydzień ciąży, nie mogłam w to uwierzyć. Dobrze, że obok była ławka, bo inaczej chyba bym się przewróciła pod napływem tych emocji. Przesiedziałam na niej dość długi czas, pozwalając by łzy spływały mi po policzkach, Tym razem były to jednak łzy szczęścia. Miny męża po pokazaniu mu wyników również nigdy nie zapomnę. To szczęście pomieszane z niedowierzaniem, miłość i wzruszenie w oczach...

Od tego dnia minęło kilka miesięcy, za chwilę zaczniemy 8 miesiąc ciąży. I z jednej strony już nie mogę doczekać się dnia, kiedy w objęciach będę trzymać swoją córeczkę, kiedy ją ucałuję i będę miała możliwość patrzenia na nią, kiedy tylko zechcę. Z drugiej zaś strony tęskno mi będzie za tym brzuszkiem, za wyczekiwaniem kopniaków, bo ja po prostu KOCHAM TEN STAN!! :)



Zobacz też:

7 komentarze

  1. Czytam każde zdanie i łzy płyną mi po policzkach... Nam poszło tak gładko... Strasznie musieliście to przeżywać. Łap kochana każdą chwilę! Bo zatęsknisz za brzuszkiem, tak jak ja teraz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziwię się :) Też kochałam ten stan, a moja Zośka już ma prawie 8 miesięcy :) Dużo zdrówka dla was!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez Ciebie się popłakałam! :)
    Ale doskonale wiem, co czujesz. Nam udało się szybko, ale przez niekompetencje lekarzy tak samo szybko bym ciążę straciła :(
    Na szczęście uparta ze mnie zołza i skończyło si dobrze. Ale też bez względu na to czy dzień był gorszy czy lepszy, napawałam się każdą chwilą. Czułam się cudownie do ostatnich dni...a teraz to małe szczęście zaczyna mówić "mama", a ja nadal nie dowierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny, wzruszający wpis :) Jak dobrze czyta się o cudzym szczęściu, zwłaszcza tym wyczekiwanym! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja juz po porodzie:) zapraszam an rozdanie ZOEVA http://madziakowo.blogspot.com/2015/12/rozdanie-wygraj-paletke-zoeva.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Narodziny Dziecka są pięknym ukoronowaniem tego stanu. Za chwilę przyjdzie czas na prawdziwy kalejdoskop emocji i uczucia, które potrafią zaskoczyć.

    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń