Jak nam minął marzec?
sobota, kwietnia 08, 2017Marzec był wreszcie pierwszym miesiącem tego roku, w którym choroby omijały nas szerokim łukiem, stąd już z góry mogę powiedzieć, że był udany!
W pierwszy dzień miesiąca spełniłam jedno z moich marzeń, zarazem pokonując pewien lęk - zrobiłam tatuaż upamiętniający przełomową datę w moim życiu. Kolejną zmianą było pojawienie się nowego koloru na włosach, który swoją drogą chyba muszę odświeżyć, bo świetnie się w nim czułam. W mojej szafie przybyło kilka nowości (o czym zrobię osobny wpis), a ja wciąż uczę się mądrego kupowania.
Moja kruszynka urosła w oczach, mam też wrażenie, że z "wiekiem" przybywa jej energii. Wszędzie jej pełno, wszystko ją interesuje, a jej pomysły ciężko czasami pojąć, aby dać więc upust tej dynamice, każdą możliwą chwilę spędzamy poza domem, a jeśli udaje się w towarzystwie innych dzieci, to już w ogóle jest rewelacyjnie.
Co czeka nas w kwietniu? Oczywiście święta, a więc okazja do spotkania z rodzinką. To również przyjazd moich dziewczyn, więc będą ploty i wieczorne wyjścia. Poza tym mam jeszcze kilka innych planów, ale żeby nie zapeszać, opowiem o nich, jak będą zrealizowane ;)
Opowiadajcie teraz, co działo się u Was?
Opowiadajcie teraz, co działo się u Was?
0 komentarze