#październik

środa, listopada 02, 2016


Szary, bury i ponury - tak nazwałabym miniony miesiąc. Pełno było w nim bowiem deszczu, wiatru i niepogody, co nie sprzyjało dobremu nastawieniu.

Początek miesiąca spędziliśmy bardzo przyjemnie, w towarzystwie mojej kuzynki i jej córeczki, która odwiedziła Polskę na kilka dni :) Już dawno nie mieliśmy okazji do takiego spotkania i spędzenia czasu w rodzinnym gronie. Tym razem udało się zebrać sporą ekipę i zorganizować wspólne wyjście. 

Jako, że Amelka uwielbia towarzystwo (zwłaszcza dzieci), staram się by spędzała z nimi czas. Byliśmy więc w gościach u cudownej Milenki, po czym zaprosiliśmy ją również do siebie. Muszę przyznać, że obie dziewczynki mają swój charakterek - za pierwszym razem trzeba było je rozdzielać, bo walczyły dosłownie o wszystko. Kolejne spotkanie przeszło już łagodniej, a łobuziary tak wykończone zabawą, usnęły nam na spacerku jak nigdy. Koniecznie trzeba częściej organizować takie spotkania :P

Niestety planowany od dawna babski wypad nie mógł dojść do skutku. Pojechałam więc na zakupy z Amelką i Tatkiem. Oczywiście to nie to samo co kino i cały dzień spędzony w kobiecym gronie, ale myślę że uda nam się to nadrobić przy najbliższej okazji.

Koniec miesiąca zapowiadał się pięknie... Tatko miał długi weekend więc zaplanowaliśmy w tym czasie kilka rzeczy. W sobotę cieszyliśmy się swoim towarzystwem, wieczorem wpadli znajomi i zrobiliśmy sobie seans filmowy. Niedziela miała być spędzona w równie doborowym towarzystwie, niestety dopadło mnie jakieś choróbsko, w wyniku czego całą kolejną dobę spędziłam w łóżku.







Mam nadzieję, że listopad okaże się przyjemniejszym miesiącem... A co wydarzyło się u Was? :)

Zobacz też:

2 komentarze

  1. Życzę dużo zdrówka i siły :) U nas październik głównie chorobowo, mam nadzieję, że listopad będzie już trochę lepszy pod tym względem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas listopad tak się zaczął, mam nadzieję że dalej będzie już tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń