#Listopad

środa, listopada 30, 2016


Kończymy listopad, co wcale mnie nie martwi, bo nie przepadam za tym miesiącem. Z pozytywną myślą patrzę więc na to, co przyniesie nam grudzień.
Brzydki, ponury i bardzo zimny był ten miesiąc. Nie działo się w nim nic szczególnego, wręcz wydaje mi się, że dzień od dnia szczególnie się nie różnił. Pogoda nie rozpieszczała, więc spacery były o wiele krótsze, a czasami nie wychodziliśmy w ogóle, więc musieliśmy jakoś organizować Amelce czas w domu. 


Udało się kilka razy spotkać z innymi dziećmi, co Amelia uwielbia, w towarzystwie innych maluchów czuje się najlepiej. Jednocześnie przykro nam bardzo, bo mama Milenki, z którą widujemy się najczęściej wraca do pracy, przez co nasze spotkania będą teraz o wiele rzadsze. 


W listopadzie poczyniłam również wiele zakupów, część na zbliżające się święta, a co za tym idzie prezenty (ukryte głęboko w szafie) oraz część ubrankową dla Amelki. Część paczek dotarła, na kilka wciąż czekamy, a już w grudniu rozpoczynają się wyprzedaże, więc pewnie przybędzie tego o wiele więcej ;)


Jeśli chodzi o bloga, to pojawiła się na nim nowa kategoria, biblioteczka. Co jakiś czas będą pojawiały się tam opisy i zdjęcia książeczek dla dzieci. Pokazałam wam również jak samemu uszyć chustę z pomponami, a w planie mam jeszcze uszycie czapki do kompletu. Poza tym wspominaliśmy wakacje we troje, nasze pierwsze, ale zdecydowanie nie ostatnie! Uwieczniliśmy na zdjęciach jesienną stylizację Amelki, gdzie motyw gwiazdek odgrywał główną rolę. Nasza królewna skończyła 9 miesięcy, tęsknimy więc za tymi, które minęły, jednocześnie ciesząc się na nadchodzące. Czas przedświąteczny to gorączka poszukiwań podarunków dla najbliższych. Ja przedstawiłam już swoje typy prezentów dla małej dziewczynki. Niedługo pokaże również moją zimową wishlistę.


Koniec listopada nie jest dla nas łaskawy. Mnie męczą zatoki i okropny ból gardła, u Amelki czekamy na kolejne ząbki, ma spuchnięte dziąsła i jest nerwowa, co okazuje krzykami i piskiem. Ale co tam, za chwilę grudzień - już cieszę się na pierwsze mikołajki i gwiazdkę z naszą córeczką. Prezenty czekają na spakowanie i wręczenie, a ja czekam na rodzinnie spędzony czas i spotkanie z naszymi dziewczynami, które przyjadą na kilka dni do Polski :)


Rozgadałam się, teraz kolej na Was. Opowiadajcie co wydarzyło się u Was? :)

Zobacz też:

10 komentarze

  1. Też czekamy na nasze spotkanie! Tobie Kochana dużo zdrówka, a małej choć trochę ulgi, ząbkowanie to nic przyjemnego.

    OdpowiedzUsuń
  2. utożsamiam się z Tobą i łączę w bólu, bo też mnie coś ostatnio zatoki bolą, co się nigdy wcześniej nie przydarzyło. ;/ i też się cieszę, że listopad się kończy, mam nadzieję, że grudzień będzie łaskawszy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja córa ma piękne oczy :). Nie mogę się napatrzeć ;). Przed chwilą byłam na Twoim Instagramie (z zupełnie innego źródła) i po oczach właśnie Was rozpoznałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Duzo zdrowia! I niech ząbki szybko wyjdą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, ja czuję się już o wiele lepiej. A ząbki chyba się wstrzymały, bo opuchlizna jakby mniejsza, a żaden się nie pojawił 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również uwielbiam te jej oczka. Dziękujemy bardzo i zapraszamy do pozostania z nami dłużej ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. W takim razie zdrówka życzę, a grudzień będzie piękny! 😘

    OdpowiedzUsuń
  8. Zęby potrafią na raty wychodzić. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiem właśnie, dzisiejszego popołudnia znowu dały się Amelce we znaki... Jakbym tak mogła przeżyć ten ból za nią..

    OdpowiedzUsuń