Górskim szlakiem z dzieckiem

poniedziałek, listopada 12, 2018


Czy dłuższe piesze wycieczki z dzieckiem to dobry pomysł? Jakiś czas temu obawiałam się, że taka wyprawa, zamiast radości i odprężenia może okazać się mordęgą zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Nie postawiłam jednak kropki na końcu tezy, zanim jej nie przetestowałam. Nasz pierwszy wspólny górski wypad z Amelką zaplanowaliśmy na majówkę, a jako cel obraliśmy Ślężę, która wznosi się na wysokość 717,5 m.n.p.m.

Zapakowaliśmy na drogę trochę jedzenia, dużo wody, kilka ubrań na zmianę dla małej i wyruszyliśmy. Ku naszemu zdziwieniu droga na szczyt bardzo jej się podobała. Im bardziej było stromo, im więcej kamieni na drodze, tym większą frajdę miało dziecko. Po drodze zatrzymywaliśmy się kilka (a może kilkanaście razy), zdarzały się też momenty, kiedy Amelka niesiona była przez tatusia. Większość trasy pokonała jednak sama i to dość sprawnie jak na dwuletnie dziecko. Nawet na szczycie siedzenie w miejscu nie było dla niej najlepszym pomysłem. Drogę powrotną natomiast pokonaliśmy w biegu (dosłownie), bo co może być większą uciechą dla dziecka, niż zbiegania z górki? ;)




Podsumowując naszą wyprawę, myślę, że nie warto przekreślać takich wyjazdów z dzieckiem. Wręcz przeciwnie mogą być wspaniale spędzonym wspólnie czasem. Trzeba jednak pamiętać o tym, by zabrać odpowiednią ilość wody i przekąsek, a jeśli wyprawa dotyczy małych dzieci, to również ubranek na zmianę, czy pampersów. Należy również wziąć pod uwagę to, że taka wycieczka zajmie nam o wiele więcej czasu, niż jakbyśmy jechali sami, więc wygospodarowanie większej jego ilości jest niezbędne. Nie denerwujmy się, kiedy dziecko chce odpoczywać co 5 minut, zbierać po drodze kamyki czy zachwycać się patykiem... pozwólmy mu na to i sami czerpmy przykład radości z drobiazgów!




No dobra, kto z Was pokonuje z dziećmi górskie szlaki? Są miejsca, które polecacie lub przeciwnie, radzicie unikać z maluchami?

Zobacz też:

0 komentarze