Miesiąc, w którym dostrzegamy piękno natury, w którym budzimy się do życia i cieszymy pierwszymi ciepłymi dniami z promieniami słońca padającymi na twarz.

A jaki ten miesiąc był dla mnie?

Zapraszam na szybkie instagramowe podsumowanie :)

Zacznę od tego, co kobiety lubią najbardziej, a więc od zakupów :P

W tym miesiącu zagościła u mnie nowa bluza Carry, zegarek House oraz szal Sinsay. Pod koniec miesiąca do kolekcji dołączyły również szare botki Deichmann.

Metamorfozę przeszedł również mój rower, a to za sprawą wymiany starego i małego metalowego koszyczka na nowy, piękny i kwiecisty wiklinowy koszyk :)

Outfity na co dzień - wiem, że miałam wrzucać takie fotki częściej, ale jakoś tak wyszło - w kwietniu obiecuję poprawę ;)

Trochę uczty dla podniebienia, czyli... owoce, ciemne racuszki z jabłkami i greckim jogurtem, sałatka z rukolą, szpinakiem i łososiem oraz obiad - schab z jabłkami z ryżem i brokułem - w wersji man i woman :D

Jeszcze trochę płynnych smakołyków, czyli kawusie, winko oraz karmi tiramisu :)


Chwaliłam się również przesyłką niespodzianką, którą otrzymałam od jednej z firm - a było nią pudełko lakierów do paznokci Sally Hansen z ideą wspierania raka krwi.


A Wam jak minął miesiąc Marzec? :)